czwartek, 7 listopada 2013

Jogasutry Patańdźalego "Techniki medytacji i metafizyczne aspekty jogi"

Z wielką przyjemnością kolejny raz biorę udział w konkursie ezoforum, związanym z recenzowaniem książek. Muszę przyznać, że jest to póki co - jedna z najlepszych i najbardziej merytorycznych pozycji, które miałem okazję recenzować.

Przyznam też, że "Jogasutry Patańdżalego" zainteresowały mnie ze względu na moje zainteresowanie tematyką jogi i odrobinę jej praktykowania. Jedno muszę wyjaśnić: joga tu opisana nie ma nic wspólnego z powszechnie obecnymi, skomercjalizowanymi gabinetami jogi. Książka nawet nie wspomina o asanach!

Uważam tą książkę za dobre zupełnienie podręcznika do ćwiczeń fizycznych, ponieważ pozwala ona na głębsze zrozumienie natury jogi, ktora w wersji zachodniej skupia się bardziej na fizyczności i materii. I chociaż liczyłem sam na opis paru asan, to po lekturze tej książki muszę stwierdzić, że... żaden ze mnie jogin. ;)

To nie jest podręcznik, który Ci powie jak zostać kolejnym Sai Babą, to jest bardziej esej, rozprawa filozoficzna na temat jogi umysłu. Jogasutry są asanami dla duszy - tak jak inne asany są dla ciała (asana to pozycja, w ktorej się praktykuje ćwiczenie fizyczne).

Komentarza autora, jak i tłumacza, są bardzo pomocne, pozwalają na ogarnięcie tematu, chociaż natłok terminów czy pojęć może trochę zbijać z tropu osoby, które wcześniej z jogą nie miały nic wspólnego. Uważam, że warto się pomęczyć i przebić przez terminologię i sanskrypt (który dla ułatwienia napisany jest fonetycznie), ponieważ tłumaczenie autora i wyjaśnienie ich jest dla mnie najlepszą i najbardziej kompetentną z wszystkich książek na temat jogi, które do tej pory czytałem.

Książka przypomina, że joga to nie tylko gimnastyka ciała, ale też umysłu i ducha. I co ciekawe, zrozumiałem dzięki niej, ze moja praktyka jogiczno-medytacyjna podąża - mimo starań - w złym kierunku. Staram się unikać wydań, które dają odpowiedź na wszystko, oznacza to wtedy, że nie dają żadnej odpowiedzi. Tak naprawdę człowiek na drodze rozwoju jest sam, tylko on podejmuje decyzje, doświadczając i wyciągając wnioski może pójść dalej.
"Jogasutry Pańdżalego" mi pozwoliły rozejrzeć się, zobaczyć więcej i iść może dalej i w lepszą stronę.
Jak? Zapraszam do lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za skomentowanie:)